czwartek, 20 listopada 2008

Srutu tu tu majtki z drutu!

Śmiech niemożliwy mnie ogarnął.

Udało mi się dziś czegoś uniknąć i jestem z siebie bardzo dumna!

Więc idąc na pociąg zaszłam do TESCO gdzie zakupiłam Ptasie Mleczko wydając resztę mojej wolnej kasy ;(
Ale, jak to się mówi: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;D Zjadłam całe ;P
Teraz się czuję okropnie i nie tylko na żołądku, lecz również na sumieniu. BO! Przecież ograniczyłam ( nie mówię, że zrezygnowałam...) słodycze! Haha, ach ta moja silna wola :)

Ach, pamiętajcie, że kodonó jest tyle samo co aminokwasów.
Hmmm, fajnie dziś było.

btw fajniej było w środę przed lekcjami ofc ;D
jakieś zdjęcie:

Piję najlepsiejszą herbatę Lipton o posmaku kawy Jacobs ;D

I...

Z Agą, towarzyszką napełniania pęcherza moczowego herbatą Lipton o posmaku kawy Jacobs ;D


Po szkole też było fajnie... ;P
Była sesja udawana ;D
Zdjęcie:
No i w ogóle, kucanie tam gdzie nie wiało i nie padało... :D
Wyścigi po kratkach :D
Meegaa :D

Dość tej wesołości z mojej strony!
Jutro znów do szkoły! Sprawdzian z franca, na który nic nie umiem i kartkówka z PO, na którą również nic nie umiem ofc! :)



"OCH! ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!"

Ciebie też... Lubię ;P





Brak komentarzy: